SONDA
Loading ...najnowsze komentarze
-
Anarcho Capitalism
Analiza wypowiedzi polskich pedo-psychopatów w kościele katolickim. lovewillwiinblog.wordpress.com -
Rynek Energii
kopalnie i atom zawsze będą dzielić społeczeństwo, chociaż badania pokazują inaczej https://energiadirect.pl/aktualnosci/61-polakow-chce-elektrowni-atomowej, prawdą jest że nikt nie chce hałasu, ale... -
gość
W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby dla księdza poddanie się woli parafian. Coraz mniej jest osób, które chodzą do kościołów... -
tadeusz
Abp Gądecki twierdzi, że homoseksualizm to choroba a "frondowcy" nawet, że psychiczna. Dla Kleru (nie mylić z kościołem) homoseksualizm jest...
-
archiwum
-
29/03/17Kto walczy o dobre imię księdza oskarżanego o pedofilię?
-
31/10/16Judaszu, gdzie idziesz?
-
20/10/16Dzieci same siadały mu na kolana?
-
09/09/16Bajki dla grzecznych parafian
-
08/09/16Sprawa księdza trafia do sądu
-
zaprzyjaźnione strony
Kto walczy o dobre imię księdza oskarżanego o pedofilię?
W parafii Żytowiecko zaroiło się od listów. Anonimowych. Raz nie ma żadnego podpisu, innym razem podpisują się rzekomi „parafianie”.
Kto jest przyczyną nagłego wzrostu ilości listów krążących po parafii? Ksiądz proboszcz Wiśniewski, bo to w jego sprawie interweniują autorzy anonimów. Autorzy lub autor, bo wielu podejrzewa samego księdza.
Judaszu, gdzie idziesz?
Gdy jeździłam po wioskach parafii Żytowiecko, zbierając materiały do swoich artykułów, wielokrotnie słyszałam o księdzu Damianie Stachowiaku. Mówiono z szacunkiem o pochodzącym z tych stron młodym duchownym,
który wysoko zaszedł. Ludzie są dumni z księdza z Bączylasu. Damian Stachowiak to duchowny z tytułem doktora, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Polskiej Prowincji Zmartwychwstańców w Krakowie. Ksiądz zgodził się porozmawiać ze mną o tym, co najważniejsze. O wartościach, którymi warto kierować się w życiu, by miało ono sens.
Dzieci same siadały mu na kolana?
Ksiądz Andrzej Wiśniewski idzie w zaparte. Nie tylko twierdzi, że nigdy nie molestował, ale przekonuje przed sądem, iż dzieci same mu siadały na kolana (i chłopcy i dziewczynki).
Na wniosek jego adwokata proces z powództwa cywilnego, który wytoczył proboszcz Andrzej Wiśniewski, będzie niejawny. Dziennikarzy wyproszono z sali rozpraw, a proboszcz odmówił im wszelkich komentarzy. Czy tak zachowuje się osoba niewinna?
Bajki dla grzecznych parafian
Ksiądz proboszcz jest człowiekiem wyjątkowym. Poza swoimi „wyjątkowymi” zainteresowaniami seksualnymi (o czym mówili świadkowie i ofiary w moich artykułach), wielebny wyjątkowo często mija się z prawdą
– szczególnie w swoim pozwie. Jest to o tyle dziwaczne, że przecież musiał mieć świadomość, iż leżący przed nami przedmiot nazywa się dyktafonem i służy do nagrywania dźwięku. Będzie bardzo ciekawe posłuchać na rozprawie, jak ksiądz wytłumaczy rozbieżności między tym, o co mnie oskarża, a tym, co jest zarejestrowane na nagraniu.
Sprawa księdza trafia do sądu
Przyznali się po sześćdziesięciu latach
W czasie ostatniego zjazdu absolwentów Zespołu Szkół Rolniczych w Grabonogu byli uczniowie przyznali się do kradzieży, którą popełnili…. sześćdziesiąt lat temu. Opowiedzieli też o tym,
jak wywołali epidemię. Miała ona doprowadzić do zamknięcia szkoły, a skończyła się „jedynie” złamaniem ręki przez dyrektora. Nie brakowało też wątków sentymentalnych. Jedna z dowiedziała się, jakim wielkim uczuciem darzył ją kolega z klasy. Problem w tym, że wyznał jej miłość po czterdziestu latach.
Masz małego czy dużego?
Prokurator nadal prowadzi postępowanie przygotowawcze związane z proboszczem z Żytowiecka Andrzejem Wiśniewskim. Wszczęto je po serii moich artykułów, w których świadkowie zarzucają księdzu molestowanie seksualne chłopców i mężczyzn. Osoby, z którymi rozmawiałam, zwykle
prosiły o anonimowość.Wyjątkiem jest, a właściwie był dotąd, Jerzy Zakrzewski, który szczerze i pod nazwiskiem opowiedział o swoich traumatycznych przeżyciach sprzed lat. Niedawno zwrócił się do mnie kolejny świadek. Poruszony tekstami zarzucającymi księdzu molestowanie, postanowił opowiedzieć o swoich doświadczeniach z proboszczem – nie ukrywając nazwiska. W ten sposób chce zachęcić innych do przerwania milczenia.
Coś nie zagrało
Zaproszono do Gostynia gwiazdę, która miała dać powiew Europy. I dała, choć jak napisałam w ostatnim tekście, przyjechała ona do nas prosto z… Poznania, gdzie od ośmiu lat mieszka. Ostatni wokalista grupy Genesis
Ray Wilson wystąpił na wielkiej scenie, na której zaśpiewał przy dobrym nagłośnieniu. Wśród zaprezentowanych utworów było kilka znanych przebojów. Szkoda tylko, że nie było komu ich słuchać. Organizatorzy przygotowali się chyba na duuużo większą publiczność, sądząc po ilości przenośnych ubikacji pod Górą Zamkową. Ale tak zwany masowy odbiorca był raczej zdegustowany.
GWIAZDA WARTA POZNANIA
Jutrzejszą gwiazdą Dni Gostynia będzie Ray Wilson. Władze miasta zapowiadają, że to ostatni wokalista legendarnej grupy Genesis, w opinii Classic Rock Magazine jeden z najlepszych głosów w Wielkiej Brytanii. Z tej oficjalnej prezentacji mającej zachęcić mieszkańców do udziału
w imprezie można odnieść wrażenie, że do naszego niewielkiego miasta zawita zagraniczny artysta wprost z szerokiego świata. Tymczasem okazuje się, że bardziej „zagraniczni” byliby Kombi czy Beata Kozidrak. Bo mają dalej do Gostynia niż Ray Wilson, który tak naprawdę od lat mieszka w… Poznaniu. Wywiad z nim przeprowadziłam w kawiarni w centrum miasta. Czyli tuż nieopodal jego mieszkania.
„Smród spod dywanu”
W ostatnią niedzielę dzieci z parafii Żytowiecko odebrały najświętszy sakrament z rąk księdza Andrzeja Wiśniewskiego. Tego samego, w sprawie którego prokuratura prowadzi sprawę o molestowanie i pedofilię. Tego samego, o którego obrzydliwych postępkach opowiedział
pod nazwiskiem Jerzy Zakrzewski w tekście „Byłem molestowany przez księdza”. Jednak parafianie wbrew wszystkiemu wierzą w niewinność proboszcza. A przynajmniej wierzą w nią matki dzieci komunijnych. No bo czy inaczej pozwoliłyby, by najświętszy sakrament dawała ich dzieciom osoba, która tymi samymi rękami miała grzebać przy ,,pulusiach” w dziecięcych majtkach, sapiąc z podniecenia?