Wielka odpowiedzialność przed mieszkańcami gminy Borek. Muszą wybrać zupełnie nowego burmistrza. Dotychczasowy – Marian Jańczak – po kilku kadencjach zdecydował nie ubiegać się o reelekcję. Najprawdopodobniej wróci do biznesu, z którego kiedyś przeszedł do samorządu. W szranki wyborcze stanęli w tej gminie dwaj kandydaci: Janusz Sikora i Marek Rożek. Obaj doskonale znają lokalne środowisko. Obaj od dawna mają bliski kontakt z samorządami. Marek Rożek jako wieloletni radny, Janusz Sikora jako wicestarosta.
Jeśli jeszcze nie wiecie, na kogo oddać swój głos, może w wyborze pomoże Wam Niezbędnik Wyborcy. Obu kandydatom postawiłam te same pytania. Przeczytajcie, jak sobie poradzili z odpowiedziami. Znajdźcie różnice i zdecydujcie 13 listopada.
Z jakiego ugrupowania Pan startuje i dlaczego właśnie z tego?
Marek Rożek: Startuję z Komitetu Wyborczego Wyborców Marka Rożka. Nie mieszam się w rozgrywki polityczne. Działać dla dobra społeczeństwa to rzecz najważniejsza, dlatego założyłem własny komitet.
Janusz Sikora: Kandyduję na burmistrza Borku z SKW (Samorządowa Koalicja Współpracy) dlatego, że czuję się przede wszystkim samorządowcem. Zespołowość, którą odznacza się to ugrupowanie, gwarantuje podejmowanie mądrych decyzji, a tym samym rozwój gminy i powiatu.
Proszę o krótki życiorys.
Marek Rożek: Urodziłem się w 1966 r. Ukończyłem historię i podyplomowo rachunkowość. Pracowałem jako robotnik, potem w charakterze asystenta biegłego rewidenta w firmach badających bilanse przedsiębiorstw. Obecnie jestem nauczycielem w Zespole Szkół Zawodowych w Gostyniu.
Janusz Sikora: Mam 53 lata. Jestem żonaty, mam siedmioro dzieci. Zdobyłem wykształcenie wyższe magisterskie, mam kwalifikacje w zakresie zarządzania i przedsiębiorczości. Jestem wicestarostą gostyńskim, wcześniej byłem dyrektorem Szkoły Podstawowej w Wycisłowie.
Proszę podać trzy rzeczy, które zamierza Pan zmienić w gminie za swojej kadencji.
Marek Rożek: Chciałbym przywrócić normalność w zarządzaniu gminą. Pragnę postawić na rozwój gospodarczy, wspierając rolników i przedsiębiorców. Zamierzam zwiększyć atrakcyjność gminy, choćby po to, żeby zatrzymać młodych ludzi.
Janusz Sikora: Chciałbym stworzyć dogodne warunki dla przedsiębiorców inwestujących w gminie. Ważna jest rozbudowa bazy oświatowej i terenów sportowo-rekreacyjnych. Chciałbym wprowadzić konsultacje społeczne, które umożliwią lepsze poznanie potrzeb mieszkańców. Jestem zwolennikiem dialogu ze społeczeństwem.
Proszę powiedzieć, w czym jest Pan lepszym kandydatem od kontrkonkurentów.
Marek Rożek: Bajki opowiadam tylko dzieciom, nie udaję kogoś, kim nie jestem. Poza 16-letnim doświadczeniem w pracy samorządowej, mam umiejętność pracy w zespole. Posiadam wykształcenie humanistyczne i ekonomiczne, sprawdzone w praktyce, co mogę udokumentować.
Janusz Sikora: Moją przewagą na pewno jest doświadczenie wynikające z pracy na stanowisku dyrektora szkoły oraz jako wicestarosty gostyńskiego. Pozwala to na przedstawienie konkretnego i spójnego programu. Wprowadzę nowy i sprawny sposób zarządzania nakierowany na fachową i rzetelną obsługę mieszkańca i inwestora.
Jaki jest Pana największy sukces samorządowy?
Marek Rożek: Mimo że w radzie miejskiej byłem w opozycji, to udało mi się doprowadzić do przeznaczenia pieniędzy w budżecie na szczepionki przeciw rakowi macicy. Przyczyniłem się do uratowania szkół w Wycisłowie i Zalesiu (było 7:7, zdecydował mój głos).
Janusz Sikora: Z pewnością sukcesem jest modernizacja szpitala, wyprowadzenie z budynków w Poniecu oddziału dla przewlekle chorych i utworzenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Gostyniu, podniesienie standardów Domu Dziecka w Bodzewie i DPS-ów oraz budowa hali sportowej przy ZSO w Gostyniu czy budowa pawilonu w ZSR w Grabonogu.
Proszę przewidzieć w procentach, ile głosów Pan zdobędzie.
Marek Rożek: Stąpam twardo po ziemi, nie bawię się w spekulacje. Mieszkańcy zadecydują i mnie procentowo ocenią. To jest właśnie demokracja. Zrobią to przy urnie wyborczej. Nie czując presji choćby ze strony pracodawcy, każdy człowiek może być sobą.
Janusz Sikora: Życie uczy nas pokory. Chciałbym być burmistrzem, bo znam potrzeby, problemy i oczekiwania mieszkańców. Sądzę, że społeczeństwo pozytywnie oceni w dniu wyborów moje starania jako dyrektora szkoły i wicestarosty gostyńskiego oraz to, że chcę dalej działać na rzecz rozwoju gminy i powiatu.
Więcej o kampanii wyborczej w Borku w czwartkowej Panoramie Leszczyńskiej na stronie piątej.
Wypowiedzi reprezentują wyłącznie poglądy osób, które je zamieściły.