Wierzący gostynianie to w większości katolicy. Ale nie wszyscy. Są wśród nas także muzułmanie. Na razie jedynie kilku, ale to z czasem może się zmienić, bo wyznawców islamu systematycznie przybywa. Szczególnie szybko rośnie ich liczba w Europie zachodniej, która z otwartymi ramionami wita imigrantów. W Polsce muzułmanów również przybywa, choć na razie nieco wolniej.
Gostyńscy wyznawcy Allaha najbliżej mają do Poznania, gdzie działa meczet i Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe. Ale także w naszym mieście można było doświadczyć “islamizacji” podczas spotkania z imamem Nezarem Charifem, które miało miejsce w herbaciarni Żurawinka z inicjatywy grupy Hypatia – Kapitał Myśli.
Jak liczna jest grupa Polaków wyznających islam?
Dokładnych danych nie znam. Można przyjąć, że w Polsce jest 40-50 tysięcy muzułmanów. Większość to imigranci, którzy przyjechali tutaj np. na studia, założyli biznes lub po prostu ożenili się z Polkami. Sporą grupę stanowią Tatarzy mieszkający od kilku wieków na wschodzie Polski: w Sokółce, Bohonikach czy Kruszynianach oraz w Gdańsku. A trzecia, najmłodsza grupa, to Polacy, którzy w ostatnim czasie sami nawrócili się na islam. Są to na przykład osoby, które zetknęły się z muzułmanami, pracując zagranicą. Wracają potem do kraju, by dowiedzieć się czegoś więcej o islamie w swoim ojczystym języku, między innymi przez rozmowy ze mną. Osoby te ostatecznie przyjmują w Polsce islam i już jako muzułmanie wracają na zachód.
Ilu jest wyznawców Allaha w Gostyniu?
Osoby, które zaprosiły mnie do Gostynia, powiedziały mi, że jest tu prawdopodobnie dwóch muzułmanów. Jeden z nich to Turek, który mieszka tutaj okresowo. Drugi to Irakijczyk – lekarz.
Jak katolicy, w tym przypadku już byli-katolicy, tłumaczą swoje odejście od chrześcijaństwa?
Islam ma wspólne korzenie z judaizmem i chrześcijaństwem. Wspólnie wierzymy, że Bóg stworzył ten świat, a pierwszymi ludźmi byli Adam i Ewa. Uznajemy, że Noe, Abraham, Mojżesz, Jezus i Mahomet przyszli z tym samym przesłaniem, czyli wiarą w jedynego Boga. To nas łączy, więc konwersja na islam nie jest aż tak ogromną zmianą.
Większość osób, które zostały muzułmanami, uważa, że znalazła w tej religii proste odpowiedzi na dręczące ich pytania. Na przykład ludzie ci wcześniej nie bardzo rozumieli, dlaczego mają wierzyć w Trójcę Świętą. W islamie Bóg jest jeden i koniec. My uznajemy Jezusa, ale uważamy, że nie umarł za nasze grzechy na krzyżu. Po prostu Bóg zabrał go do siebie. W islamie każdy jest sam odpowiedzialny za swoje grzechy i nikt się z nimi nie rodzi. Jezus żyje teraz w niebie, ale wróci. Czekamy na niego.
Przychodzi do imama kandydat na wiernego i co? Czego ta religia będzie od niego wymagać?
Najpierw musimy uświadomić człowiekowi, że to jest poważna decyzja, która zmienia jego życie. Dlatego powinien czytać o islamie i mieć o nim wiedzę. Gdy zaczyna wyznawać inną religię, ludzie zadają mu wiele pytań. Mówimy mu: będziesz się modlił 5 razy dziennie. Uświadamiamy, że jeśli ktoś pije alkohol, trzeba powoli z niego zrezygnować. Jeśli ma kochankę, to albo się powinien z nią ożenić, albo rozstać. Jeśli ma żonę i kochankę, powinien wybrać jedną z nich. Narkotyki są także zakazane. Muzułmanin nie powinien palić papierosów. Wszystkie te zasady należy wprowadzać powoli. Kobietę zaś dodatkowo obowiązuje strój.
A co jeśli kandydatka chodzi w minispódniczce? Czy powinna sama ją powoli przedłużać?
Islam zaleca jej, by zbliżała się do Boga i zmieniła swoje nawyki. Powoli rezygnuje z mini. Zdarza się, że kobieta przechodząca na islam zasłania się od stóp do głowy. Czasami jednak, nosząc krótkie spódniczki, czuje ona grzech, ale nie umie porzucić starych nawyków. Wiemy, że potrzebuje czasu na zmianę.
Jaka kara według Koranu jest przewidziana za odejście od islamu?
Nie ma kary. Wiara to prywatna sprawa człowieka. Jeśli ktoś odchodzi od islamu, robi to bez konsekwencji. Bóg osądza człowieka na sądzie ostatecznym. Można odejść, można wrócić – różne są przypadki w naszym życiu.
Słynna była Pana publiczna wypowiedź, w której wyznał Pan, że chciałby wprowadzenia w Polsce prawa szariatu, czyli obowiązku życia zgodnego z zasadami islamu, z Koranem. Dlaczego miałoby to być korzystne dla ludzi?
Powiedziałem w tamtym wywiadzie, że prawo szariatu mogłoby być wprowadzone tylko wtedy, gdyby chciała go większość muzułmanów żyjących w danym państwie. Obowiązywałoby ono tylko ich samych, a nie wyznawców innych religii, którzy podlegaliby swoim własnym prawom.
Żaden prorok nie pił alkoholu, bo każdy z nich przyszedł z poważnym przesłaniem od Boga. Zakaz jego spożywania zawarty w prawie muzułmańskim zapobiega wielu problemom społecznym i patologiom wynikającym z picia alkoholu.
Póki co nigdzie na świecie nie ma państwa, w którym obowiązywałby szariat. Prawo to było przez ok. 800 lat powszechnie stosowane w różnych krajach świata, od Hiszpanii przez Bliski Wschód, Indie po Indonezję. Ale przestało obowiązywać ok. XIII wieku. I odtąd go nie ma.
Mimo wszystko istnieją państwa, w których działają sądy religijne opierające się na szariacie, choćby w Arabii Saudyjskiej i Iranie. Coraz więcej jest też obszarów, w których ugrupowania islamistyczne wprowadzają szariat jako faktycznie jedyne obowiązujące prawo, np. tereny opanowane przez Państwo Islamskie w Syrii i Iraku oraz jego sprzymierzeńców z Somalii czy Nigerii…
Trudno nam ocenić, na ile orzecznictwo tych sądów jest zgodne z prawem muzułmańskim. Jeszcze trudniej jest nam ocenić, co się dzieje na terenach opanowanych przez tzw. ugrupowania islamistyczne, ale wszystkie wiadomości o aktach przemocy, które są tam dokonywane, budzą nasz głęboki niepokój.
Dużo się mówi o pedofilii w islamie. Przywołuje się jako przykład małżeństwo Mahometa z 9-letnią Aiszą. Czy poglądy islamu na temat współżycia z dziećmi uległy zmianie na przestrzeni wieków?
W tamtych czasach, czyli w VII wieku, na całym świecie były praktykowane takie narzeczeństwa a także małżeństwa. Prorok podjął współżycie z Aiszą dopiero, gdy dorosła. Wtedy też została jego żoną.
Koran nic nie mówi na temat wieku, od którego można podjąć współżycie. (Zdanie usunięte przez Nezara Charifa podczas autoryzacji. Przytaczam, ponieważ ten fragment pierwotnej wypowiedzi był wprowadzeniem do kolejnego pytania – przyp. Lila Gabryelów)
Mimo wszystko w hadisach – relacjach świadków z życia Mahometa – jest spisane, że Prorok zawarł małżeństwo, kiedy Aisza miała lat 6, a skonsumował je, kiedy miała lat 9. Czy mam rozumieć, że nie uznaje Pan hadisów, choć są one drugim po Koranie źródłem prawa szariatu?
brak odpowiedzi – pytanie zostało wykasowane podczas autoryzacji wywiadu przez Nezara Charifa
A jakie są prawa kobiet w islamie?
W naszej religii od VII wieku kobieta ma swoje prawa. Islam pozwala jej się uczyć, nauczać i pracować. Nie jest ona kurą domową, lecz kobietą aktywną. Mężczyzna nie ma prawa do majątku swojej żony, lecz z kolei ma obowiązek utrzymywać ją i mieszkanie. Pieniądze, które kobieta zarabia, może przeznaczyć na swoje wydatki i ona sama dysponuje swoim majątkiem.
No tak, ale na przykład w Arabii Saudyjskiej kobiety nie mogą prowadzić samochodu.
Jest to przepis prawa tego państwa. Natomiast islam nie zabrania kobiecie prowadzić pojazdów.
Wątpliwości budzą też niejednoznaczne reakcje islamskich duchownych wobec przemocy terroryzmu. Czy Pana zdaniem zamachowcy na Charlie Hebdo trafią do raju? Zginęli w końcu walcząc o honor proroka Mahometa.
To Bóg decyduje, kto trafi do raju, a kto to piekła. My, ludzie, nie możemy o tym decydować.
Czy może Pan jednoznacznie potępić sprawców zamachu na redakcję Charlie Hebdo i powiedzieć jako imam, że było to działanie przeciw islamowi i intencjom Proroka?
brak odpowiedzi
KOMENTARZ:
Trudno oprzeć się wrażeniu, że mój rozmówca odpowiadał głównie na te pytania, na które było mu wygodnie. Wielka szkoda, bo – swoją drogą coraz powszechniejsze – obawy wobec islamu dotyczą takich kluczowych kwestii jak seks z dziećmi czy wspieranie terroryzmu. Zapewne wszyscy chcielibyśmy dowiedzieć się, jak te sprawy wyglądają z punktu widzenia islamskiego duchownego zamieszkałego w Polsce. Łatwo jest odpowiadać na pytania o to, co łączy lub jest po prostu neutralne. A jednak wolelibyśmy usłyszeć jasne deklaracje, że seks z 9-letnim dzieckiem nie może być wzorem do naśladowania w XXI wieku, a sprawcy zamachów terrorystycznych działali wbrew islamowi i woli Proroka. Ale jednoznacznie i otwarcie, na mocy autorytetu lokalnego przywódcy religijnego, jakim jest imam. Tak się jednak nie stało.
To oczywiste, że muzułmanie są różni, tak jak i różni są katolicy – jedni chcą karać lekarzy za zabiegi in vitro więzieniem, inni tylko finansowo, jeszcze inni wcale, a niektórzy sami byliby skłonni się takiemu zabiegowi poddać. A jednak stanowisko katolickich duchownych jest jasne i klarowne – nie uciekają od trudnych tematów, choć ogół społeczeństwa ma w tym względzie zdanie przeciwne do Kościoła (71% Polaków akceptuje te metodę).
A jakie jest Twoje zdanie? Czy islam i rosnąca grupa jego wyznawców w Polsce jest dla nas zagrożeniem, szansą, czy może zupełnie nie ma znaczenia?
Wypowiedzi reprezentują wyłącznie poglądy osób, które je zamieściły.